Euromit nr 4 – Unia Europejska służy wyłącznie interesom Niemiec
Często można spotkać opinie mówiące o tym, że istnienie Unii Europejskiej działa na korzyść głównie, a nawet jedynie, państwa niemieckiego. Pojawiają się nawet głosy że to celowe działanie wynika z nieustającego niemieckiego poczucia wyższości nad innymi narodami, a więc jest jakimś spiskiem. O ile w tej mniej radykalnej tezie jest duża doza prawdy, ta druga stanowi ogromne nadużycie. Chciałbym więc w dzisiejszym wpisie wyjaśnić tę kwestię.
Kolejny raz muszę cofnąć się do historii początków integracji europejskiej. Przypomnę, że rdzeniem nowego porządku politycznego w Europie była (i wydaje się, że musiała być) współpraca odwiecznych wrogów Francji i Niemiec.
Dlatego tez oczywistym jest, że te dwa państwa mają największy wpływ na ten proces i czerpią największe korzyści. Dlaczego pozycja Niemiec wygląda na odrobinę silniejszą? Odpowiedź na tę kwestię także może być oczywista. Aby to wyjaśnić musimy wrócić do jeszcze wcześniejszych czasów. Jedną z głównych przyczyn II Wojny Światowej był kryzys gospodarczy, który nawiedził Europę w latach 20 i 30 ubiegłego wieku. Niemcy bardzo na nim ucierpiały. Kryzys w tak dużym kraju musiał być bardzo dotkliwy. Stał się on przyczyną dużego niezadowolenia społecznego. Wtedy Adolf Hitler i jego zwolennicy postanowili, jak to często się zdarzało i nadal zdarza, wykorzystać zaistniałą sytuację do celów politycznych. Pod płaszczykiem chęci poprawienia sytuacji Niemców wprowadzili chorą ideologię i wywołali niewyobrażalny konflikt, który szybko rozszerzył się na cały świat. Wmówili obywatelom, że pogorszenie statusu ich życia wynika z działań wówczas rządzących polityków, „niesprawiedliwego” traktowania Niemiec przez państwa zwycięskie w I Wojnie Światowej i „ogromnej chciwości” obywateli pochodzenia żydowskiego. W ten sposób naziści doszli do władzy i bezwzględnie zrealizowali swoje idee.
Nic więc dziwnego, że aby na nowo wprowadzić w Europie ład, trzeba było na początek zdecydować o sprawie niemieckiej. Kraj ten rozbrojono, zdenazyfikowano 1 i zdecentralizowano. Potem, gdy demokratyczna Europa była pewna, że przynajmniej na razie ze strony Niemiec nie grozi niebezpieczeństwo, chciano utrzymać ten stan na jak najdłużej a może i na zawsze. Oczywistym wydawało się, że nowe państwo niemieckie musi być silne ekonomicznie, by nikt nie wykorzystał biedy do celów politycznych. Wtedy to postanowiono połączyć ciężkoprzemysłowe gospodarki właśnie Francji i Niemiec, żeby nie zbroiły się bez wzajemnej kontroli. Jednak przecież nie odbudowano by zaufania niedawnych wrogów bez wsparcia dla tej idei ze strony rządów i obywateli. Dziś Niemcy są wzorem rozwoju: gospodarczego, społecznego i politycznego. Z pewnością wynika to z wysysanego z mlekiem matki porządku zwanego po niemiecku „ordnung”. Co prawda ta sama cecha narodu niemieckiego sprawiła, że podporządkował się on nazistom, ale też umożliwiła stworzenie silnego, lecz demokratycznego państwa. Jeszcze raz powtórzę, niemożliwe byłoby to bez mocnych podstaw ekonomicznych.
Jak widać niezwykle silna pozycja Niemiec w Unii Europejskiej nie wynika wcale z mocarstwowych ambicji tego kraju, nie jest żadnym podstępem. Wynika to po prostu z historii, konieczności zapewnienia Europie pokoju i dobrobytu a także typowych cech charakteru Niemców. Z resztą, jak powiedział Kazimierz Pawlak „w demokracji też ktoś musi dyrygować”. Przecież z czasem także inne kraje Starego Kontynentu zaczęły się rozwijać w niesamowitym tempie. Także nasz kraj w ubiegłym roku dołączył do grona państw rozwiniętych. W niedługim czasie powinny do nas dołączyć inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Każdy z członków Unii Europejskiej tak usilnie dążąc do wejścia w szeregi Zjednoczonej Europy był świadom silnej pozycji Niemiec. Bez powojennych dobrze rozwiniętych Niemiec prawdopodobnie nasz kontynent nie byłby w tak dobrej kondycji.
1 Zdelegalizowano partie nazistowskie